20-10-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Cyberprzestępczość to nowe zjawisko socjologiczne, które według badań Instytutu Ponemon, przeprowadzonych wśród specjalistów branży IT, stanowi obecnie największe zagrożenie dla miłośników Internetu.
O zagrożeniach, na jakie narażeni są internauci w związku z przejęciem danych osobowych, rozmawiamy z Anną Zbroją z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Tomaszem Zamarlikiem z G Data Software.
- W przeciągu ostatniego miesiąca wiele kontrowersji wzbudziła głośna kradzież danych użytkowników portalu Wykop. Jak obecnie wygląda struktura systemów służących do zabezpieczania danych wśród użytkowników Internetu?
Tomasz Zamarlik z G Data Software: Sprawa Wykopu zainicjowała dyskusję zarówno na temat właściwego zabezpieczenia danych użytkowników portali internetowych oraz braku odpowiednich regulacji prawnych, które recyzowałyby zasady ochrony danych osobowych i praw autorskich wśród Internautów. Kradzież danych dostępnych online równi się bowiem zasadniczo od przywłaszczenia sobie cudzej tożsamości w świecie realnym.
Cyberprzestępcy, posiadając prywatne loginy i hasła, w przeciwieństwie to zwykłych złodziei, mogą na koszt ofiary zrobić zakupy w wirtualnej rzeczywistości, lub co gorsze doszczętnie opróżnić konto bankowe.
Kwestie takie jak wysyłanie SPAM - u czy obraźliwych maili, a także przeprowadzanie ataków DDoS to chyba „najmniej" szkodliwe z działań, na jakie jesteśmy narażeni. Administratorzy są jednak zobowiązani do dodatkowego zabezpieczania danych osobowych.
Tomasz Zamarlik z G Data Software: Tak, ale w praktyce nie ma systemu, który w 100 procentach chroniłby dane Internautów. Nawet jeżeli hasła są dodatkowo hashowane - szyfrowane za pomocą algorytmów - to jednak nadal dość łatwo mogą zostać wydobyte. Istnieje wiele programów, które z powodzeniem umożliwią odczytanie zakodowanej informacji. Co więcej, hakerzy bazują również na ludzkim zaufaniu i naiwności. Wielu Internautów używa tych samych loginów oraz haseł do rejestrowania się na różnych portalach i serwisach. Dlatego kradzież danych z Wykopu odbiła się głośnym echem wśród użytkowników Allegro.
Jak Policja radzi sobie z problemem cyberprzestępstw? W społeczeństwie pokutuje opinia, że tego wykroczenia są trudne do udowodnienia o ofiara często pozostaje bezradna.
Anna Zbroja z KWP w Krakowie: Obecnie w każdej Komendzie Wojewódzkiej Policji, w ramach wydziału do walki z przestępczością gospodarczą znajdują się sekcje , które zajmują się przestępstwami popełnionymi w wirtualnym świecie. Zgłaszając o przestępstwie należy zachować wszelką korespondencję na ten temat (nie kasować plików). Nie ma osobnej statystyki dotyczącej cyberprzestępczości. Co do wykrywalności to rzeczywiście śledztwa w tych sprawach są trudne, długotrwałe i żmudne , ich wykrywalność zależy od wielu okoliczności jakie w tego typu sprawach pojawiają się. Niemniej jednak nasz wydział do walki z przestępstwami gospodarczymi kilkakrotnie poradził sobie z tego typu przestępstwami, co skutkowała zatrzymywaniem podejrzanych.
Jakie obowiązki w świetle prawa ciążą na osobach odpowiedzialnych za przetwarzanie danych osobowych? Za co ponoszą odpowiedzialność administratorzy serwisów, z których wyciekły dane?
Tomasz Zamarlik z G Data Software: Przetwarzanie danych osobowych obejmuje nie tylko zbieranie czy rozpowszechnianie informacji personalnych o danej osobie, ale także ich utrwalanie, przechowywanie oraz usuwanie. Regulacje te mają szczególne zastosowanie w przypadku systemów informatycznych, nakładając w art. 34 na administratorów baz danych obowiązek ochrony takich informacji. W związku z tym, za kradzież danych pochodzących z rejestrów online odpowiada nie tylko cyberprzestępca, ale także administrator serwisu, z którego takie dane wyciekły. Szczegółowe postanowienia w tej sprawie zawiera art. 52 Ustawy o ochronie danych osobowych. Przetwarzanie danych osobowych bez wyrażania na to zgody przez ich właściciela jest zagrożone karą maksymalnie do 2 lat pozbawienia wolności. Nieco wyższy pułap zastosowano w przypadku wspomnianych już wcześniej danych wrażliwych. Tu jednak przepisy wspominają tylko o możliwości ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.