Strona głównaInternetDbaj o swoją tożsamość także w sieci

Dbaj o swoją tożsamość także w sieci

W przeciwieństwie do kartki papieru, którą można podrzeć na wiele kawałków i wrzucić do śmieci, to, co piszesz online, może pozostać na zawsze. Choć wielu ludzi chętnie umieszcza w Internecie zdjęcia, filmiki swojego autorstwa, wpisy mające osobisty charakter i uważa to za ciekawą inicjatywę, w przyszłości wszystko to może stanowić pewien problem.
Dbaj o swoją tożsamość także w sieci [© Photosani - Fotolia.com] Niepoważne zdjęcia czy filmy mogą mieć negatywny wpływ np. na znalezienie pracy - nie tylko w przypadku nastolatków. Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu Viadeo, jeden na pięciu pracodawców szuka informacji o potencjalnym pracowników właśnie w sieci, a 59 procent z nich deklaruje, że to, co znajdą, ma wpływ na ich decyzję o zatrudnieniu. Kwestia jest jednak znacznie szersza, choćby ze względu na fakt, że informacje, które sami niegdyś umieściliśmy, mogą okazać się po prostu dla nas niewygodne w kolejnym etapie życia. Nierzadko bywają wręcz niebezpieczne, bo nasze dane mogą być wykorzystane na różne sposoby.

Oto kilka porad, o których należy pamiętać przed kliknięciem „prześlij":

Używaj haseł i korzystaj z ustawień prywatności

Portale społecznościowe, jak MySpace, Facebook, czy rodzima „nasza klasa" umożliwiają użytkownikom zablokowanie dostępu do informacji prywatnych osobom postronnym. Tylko ci, których zaprosimy do grupy swoich znajomych, będą mogli wówczas oglądać umieszczone przez nas zdjęcia, mieć dostęp do numeru telefonu, numeru komunikatora, adresu email, itp. Warto skorzystać z tej opcji i zapobiec „byciu inwigilowanym" przez osoby postronne. Nie należy też podawać zbyt wielu informacji - dokładnego adresu zamieszkania, numeru telefonu, etc. Wystarczy poczta elektroniczna lub komunikator, aby dana osoba mogła się mogła się z nami skontaktować.

Ponadto, rejestrując się na różnych stronach, nie podawajmy adresu email zawierającego nasze imię i nazwisko. Warto też zmieniać hasła dostępu przynajmniej raz w miesiącu, a co najmniej raz w tygodniu wyczyścić historię przeglądanych stron. Powinniśmy też unikać logowania się na swoje konto z czyjegoś komputera i nie stosować opcji zapamiętywania haseł.

Przejmij kontrolę nad swoją tożsamością w sieci

Wpisz swoje imię i nazwisko w wyszukiwarkę i zobacz, co wchodzi. Google np. ma usługę - Google alerts - która polega on na tym, iż użytkownik może zlecić odnalezienie w sieci określonych treści i w przypadku pojawienia się nowych wyników wyszukiwania zostaje powiadomiony o tym pocztą elektroniczną. Warto to uczynić w odniesieniu do swojej tożsamości, np. gdy w Internecie znajdują się informacje na temat twojego życia zawodowego (co w obecnych czasach dzieje się bardzo często). Aby skorzystać ze wspomnianej usługi, trzeba zalogować się na koncie Google'a i utworzyć tzw. alert. Następnie koniecznym jest określenie szukanej frazy (w tym przypadku to imię i nazwisko) oraz wskazanie adresu email, na który mają być dostarczane powiadomienia o wynikach wyszukiwania, a także określenie częstotliwość tworzenia takich raportów. Dzięki temu na bieżąco mamy informacje, na jakich stronach znajdują się nasze dane i możemy korygować wszystkie nieaktualne informacje - zwracając się o to do administratorów określonych portali.

Warto pamiętać, że inni użytkownicy Sieci też znają wyszukiwarki i mogą łatwo skojarzyć nawet cząstkowe informacje które o sobie podajemy pod pseudonimem na jakimś forum, z naszym profilem na serwisie społecznościowym, w którym podajemy dużo szersze dane. Pamiętajmy, że anonimowość w Sieci jest zachować bardzo trudno. Praktycznie jedyną drogą jest bardzo ostrożne reglamentowanie wszelkich informacji o sobie, które podajemy. Oczywiście o ile chcemy zachować anonimowość.

Zapytaj o archiwizację

Prawdopodobnie zdarzyło się, że podczas surfowania natrafiłeś/aś na tzw. strony skeszowane. To oznacza, że bez względu na fakt, czy dana strona istnieje jeszcze, czy też nie, wyszukiwarka ją zapamiętała. Jaki jest tego skutek? Jeśli umieścisz w Internecie np. jakiś wpis, który następnie zechcesz skasować, nie ma pewności, że już nikt do tego nie dotrze. Jeśli chcesz zabezpieczyć się przed taką sytuacją, powinieneś/powinnaś korzystać ze stron, które używają pliku robots.txt. Pozwala on na zablokowanie dostępu wybranym robotom do określonych plików/katalogów na serwerze.

Jakkolwiek prawdą jest, że Internet może być niezwykłym źródłem informacji, warto przestrzegać zasad, którą pozwolą uchronić się przed „tożsamościowym ekshibicjonizmem". Jak radzą eksperci 55-alive.com, zanim wyślesz jakąś informacje o swoim życiu, pomyśl czy czuł(a)byś się komfortowo słysząc o tym w wiadomościach. Jeśli nie, nie zamieszczaj tego online...

W Sieci nic nie ginie

Z bardzo wysokim prawdopodobieństwem informacja raz "wpuszczona" do Internetu już w nim pozostanie. Zawartość Sieci jest w różnych miejscach archiwizowana, zaś z niektórych archiwów raz zapisane informacje dość trudno usunąć, nawet gdy znikną one ze "źródłowej" strony. Dlatego należy szczególnie uważać, jakie informacje publikujemy, jakie opinie wygłaszamy. Różne nieopatrzne wypowiedzi mogą bowiem odbić się czkawką nawet po wielu latach - na przykład podczas rozmowy kwalifikacyjnej w sprawie pracy. Pracodawca lub osoba zajmująca się rekrutacją może "przeczesać" Internet i znaleźć różne nasze wypowiedzi, które mogą rzucić nowe, niekorzystne światło na naszą osobę i niestety dość poważnie zmienić obraz naszej osoby jaki podaliśmy w CV.

Dlatego zawsze trzeba bacznie zwracać uwagę, na to co się publikuje w Internecie, by nigdy później się tego nie wstydzić. A co może być takim epizodem? Niesmaczna, ale naszym zdaniem bardzo zabawna fotografia umieszczona na portalu społecznościowym, ostra uwaga na temat poprzedniego pracodawcy wypowiedziana na jakimś forum, filmik z towarzyskiej imprezy wrzucony do Internetu... Przykłady można by mnożyć...

Pamiętajmy też o drugiej stronie tego medalu - zanim wrzucimy cokolwiek do globalnej Sieci, zastanówmy się, czy kogoś w ten sposób nie skrzywdzimy. Niewinne z naszego punktu widzenia fotografie, "śmieszne" nagranie z pracy czy imprezy może wywołać nawet dramatyczne konsekwencje.

Warto pamiętać o odpowiedzialności za słowo. Anonimowość w Sieci w większości przypadków bywa dość pozorna, więc nie rzucajmy bezpodstawnie oskarżeń czy obelg. Złudzenie anonimowości może owszem obudzić nienajwyższe instynkty, ale pamiętajmy o jednym - poczucie bezkarności wywołane w ten sposób jest mocno złudne. Przekonały się już o tym dziesiątki osób, usiłujące na różnego rodzaju forach i serwisach internetowych dyskredytować innych.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 16:33:38, 27-02-2013 bronisz.polaczek

    Bardzo dobre rady,wrócę jeszcze .
  • 18:41:07, 27-02-2013 MARYLCIA 54

    Wczoraj tv - dwójka - przedstawiała program na ww temat
  • 21:34:58, 28-02-2013 hugo456

    widziałem, trzeba się jednak pilnować
  • 22:57:44, 28-02-2013 lay

    Ja nigdy nie podałem swoich danych w sieci. Jak już widzę gdzieś formularz gdzie potrzebne jest nazwisko, adres czy broń Boże pesel to po prostu uciekam z takiej strony.
  • 10:35:14, 07-03-2013 Mermera

    Też wychodzę z założenia że należy chronić swoją prywatność, zdjęć i prawdziwych danych nigdy nie podaje.



    ___________________
    Egipt last minute ostatnia szansa.
  • 14:15:28, 24-03-2013 bogdanaster

    Ale jest miło kiedy Forumowicz napisze swoje imię i miejscowość. To chyba jest niezbędne minimum aby nie być "bezimiennym"? Całkowita bezimienność nie jest miła.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kosciol.pl
  • EWST.pl
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy