Cytat:
Malgorzata 50
Cóz za zasadnicza zasadniczosc ,czuje się zbesztana .Ale wiesz droga Ewuniu -jestem zwolenniczką kursow dla ludzi ,a nie dla seniorow,leworęcznych czy dotknietych przez zeza zbieżnego.Wspołczuję koniecznosci czekania trzy miesiace .Ja wolalam zapedzić dzieci i doprowadzajac je do szalu opanowalam to co mi jest potrzebne.Jednoczesnie informuję cię uprzejmie ,ze pokonawszy niesmialosc i zastapiwszy ja cieoplymi uczuciami do swojej maszynerii predko zorientujesz się ,ze ona wszystko ci powie jak klikniesz w POMOC- no chyba ,ze jestes ambitniejsza ode mnie i chcesz poznac jakies glebsze warstwy wtajemniczenia.Zresztą wyrazilam swoje zdanie nie tyle na temat checi uczenia się przez kogokolwiek -bo to bardzo chwalebne i godne szacunku ile na protekcjonalne traktowanie osob w naszym wieku -i bede sie tego konsekwentnie trzymac A tak nawiasem mówiąc jestem już duzą dziewczynką i mam prawo tak jak ty,do wyrazania swego zdania .Karcenie proponuje zostawic dla wnuków. Przyznam ,tez ze wole rozmawiac z kims o kim cokolwiek wiem niz z tajemnicza Panną Nikt -masz nade mna te przewaę iz ja dyskutuje z otwarta przylbica ,a ty besztasz mnie z gory i calkowicie anonimowo
Ty wyrażasz swoje zdanie i ja wyrażam swoje zdanie na temat Twojego. Każda z nas ma do tego prawo. A moim zdaniem nie ma nic protekcjonalnego w kursach dla osób starszych - wręcz przeciwnie - przez to że to właśnie są kursy dla konkretnej grupy, wiele osób decyduje się w ogóle na nie wybrać. I tak jak Ty posługujesz się swoim przykładem, tak ja posłużę się swoim - nie zdecydowałabym się na "niedyskryminujący" kurs ogólny bo właśnie tam bałabym się ośmieszenia swojej indolencji przez osoby młodsze, bardziej obyte w kwestiach komputerowych i bardziej przebojowe. Nie mam też "komputerowych" bliskich, którzy mogą poświęcić wystarczająco dużo czasu mojej tępocie.
Ty najwyraźniej nie przyjmujesz do wiadomości tego, że może być ktoś, kto nie chce/nie może/nie umie uczyć się samodzielnie, z sieci czy za pomocą pomocy i zwyczajnie potrzebuje przeznaczonego dla siebie systemu nauczania. Ok, obrażają Cię kursy dla seniorów, nie chodź na nie, ale nie wmawiaj innym że uczęszczając na takie zajęcia podlegają jakiejś dyskryminacji. Ja uznaję swój wiek, wiem że moje możliwości są nieco inne niż 30 lat temu i zupełnie nie przeszkadzają mi kursy dla seniorów, fora dla seniorów, sklepy dla seniorów czy zależne od wieku zniżki w Vision Express. Przyjmuję do wiadomości, że Tobie specjalne traktowanie ze względu na wiek wręcz uwłacza, szanuję Twoje zdanie i trochę zazdroszczę dobrego samopoczucia. Ale ja taka nie jestem i nie są tacy również inni - w tym ci, którzy dopiero widząc dopisek "dla seniorów" zdecydowali się na taki kurs.
Jesteś też nieco niekonsekwetna - nie uważasz za dyskryminację na przykład kształcenia się w UTW. A czym różni się Uniwersytet Trzeciego Wieku (w którym notabene też wielu rzeczy uczy się od podstaw) od kursu komputerowego dla ludzi w Trzecim Wieku? Zwłaszcza że dość często obie rzeczy się pokrywają (kursy są na UTW).
Co do mojej anonimowości - sporo idzie wyczytać z mojej pisaniny (choć nie jest jej tak wiele), poza tym nie przywiązuję wagi do swojego profilu - należę tu raczej do czytających niż odzywających się, nie lubię pisać o sobie i nieco przeraża mnie jeszcze upublicznianie się w sieci. Wszystkie wymagane dane podałam przy rejestracji (w czerwcu 2006 bodajże), więc pewnie gdzieś są u administracji . Tutejszy regulamin także nie wymaga publicznego podawania informacji o sobie - to przywilej a nie obowiązek. Nie należę do osób odważnych i przebojowych, a internet nadal mnie nieco przeraża - jeśli już nie technikaliami, to możliwościami i różnymi sposobami jego wykorzystania. Dlatego ostrożnie podchodzę do ujawniania jakichkolwiek informacji o sobie - zwłaszcza że właśnie ponad rok temu z powodu braku doświadczenia ujawniłam na jednym forum zbyt dużo i do dziś mam z tego powodu nieprzyjemności... Sparzyłam się i chyba potrzebuję więcej czasu. Tak jak już pisałam wyżej - każdy z nas jest inny.
Odpisując na Twój komentarz wyraziłam swoje uczucia - po prostu głupio czytać, jak ktoś traktuje takie osoby jak ja jak ofiary dyskryminacji. Zapewniam Cię, że na swoim kursie dyskryminowana się nie czułam - wręcz przeciwnie, byłam dopieszczona przez bardzo miłego młodego człowieka (jakkolwiek dwuznacznie to brzmi ) który wykazał wiele cierpliwości i któremu zawdzięczam, że nie zniechęciłam się do wynalazku jakim jest komputer tylko potem już samodzielnie zgłębiałam i zgłębiam do dziś jego tajniki. Ale ten początek na kursie był mi bardzo potrzebny.
Mam nadzieję, że Cię nie zraniłam swoją wypowiedzią. Może z czasem będę odzywać się częściej i więcej, choć nie mam nawet w połowie ciekawych rzeczy do powiedzenia jak Wy - ani o własnym życiu ani o świecie.
...