Nintendo dla seniora

Nintendo szukając nowych klientów chce dotrzeć do tych, którzy pamiętają jeszcze stare radia, jako główne źródła rozrywki, a czarno-białe telewizory, jako cudy ówczesnej techniki. Sprzedaż detaliczna gier video na japońskim rynku przez ostatnie cztery do pięciu lat ostro spadła.

Powodem tego może być fakt, iż rodzi się coraz mniej dzieci, które mogłyby zastąpić współczesnych graczy. Starzenie się społeczeństwa na całym świecie jest zauważalnym, sporym problemem i właśnie nowa strategia Nintendo ma być antidotum na brak młodego klienta.

Jak mówi Pierre Trepanier, dyrektor marketingu w Nintendo Canada -"Przez następne pięć lat będzie o 8 proc. mniej dzieci niż obecnie."

Ten nowy, dojrzały zwrot firmy to twórcza wizja gracza w każdym wieku. Oznacza to, że firma wcale nie zrezygnuje z młodych odbiorców lub tzw. "hard-core gamer" (fanatyczny gracz - zwykle mężczyzna w wieku od 18 do 35 lat), ale zacznie się też skupiać na młodych kobietach oraz na ludziach bardziej dojrzałych np. biznesmenach w wieku od 40 do 50 lat.

Największym problemem przed jakim stanie Nintendo, jak się okazuje jest dotarcie do nowej klienteli. Z dotychczasowymi graczami komunikacja przebiegała poprzez czasopisma z grami i pop-kulturowe gazety tj. np. Rolling Stone. Starsi, mniej orientujący się w temacie, docelowi odbiorcy to wyzwanie całkowicie innego kalibru. "To zupełnie nowe terytorium. Musimy rozmawiać z nowymi odbiorcami dotąd nie grającymi w nasze gry, po raz pierwszy w historii" - mówi Trepanier.

Inną przeszkodą stojącą na drodze realizacji nowej, ekspansywnej polityki firmy jest pogląd, jakoby gry video robiły z mózgu "papkę". Aby skutecznie temu zaprzeczyć, Nintendo postanowiło wydać serię gier pt. Brain Age: Train Your Brain in Minutes a Day. Cała gama nowych gier tej serii została stworzona po to by poprzez rozrywkę, w przyjemny sposób trenować umysł, a także by uświadomić przeciwników gier o pozytywnym wpływie tej formy zabawy.

Nintendo ostatnimi czasy skupiło na sobie uwagę całego świata wprowadzając na rynek nową zabawkę o nazwie Nintendog - czyli elektronicznego zwierzaka domowego, wymagającego od swoich właścicieli kąpania, karmienia i przytulania niczym prawdziwy szczeniak.

Przeprowadzna dla Nintendo ankieta pokazała, że na przykład blisko 50 proc. Kanadyjczyków zdaje sobie sprawę z pogarszającego się z biegiem lat stanu mózgu. Ponadto więcej ankietowanych uznaje za ważniejsze utrzymanie umysłu w pełnej sprawności do późnych lat (85 proc. badanych osób) niż dobrej kondycji fizycznej (79 proc. badanych).