Strona głównaInternetGoogle: użytkownik może zdecydować o losie danych po jego śmierci

Google: użytkownik może zdecydować o losie danych po jego śmierci

Jak podaje BBC, Google opracowuje narzędzie, które ma umożliwić użytkownikom podjęcie decyzji o tym, co ma się stać ze zebranymi przez nich danymi po ich śmierci lub zaprzestaniu aktywności online.
Google: użytkownik może zdecydować o losie danych po jego śmierci [© Jashin - Fotolia.com] Funkcja ma umożliwić użytkownikom określenie, jaki ma być po ich śmierci „los" wrażliwych danych, takich jak treści skrzynki pocztowej, zawartość kont w , zdjęcia, etc.

Użytkownicy będą mogli określić czas, po którym ich dane zostaną skasowane lub przeniesione na konta innej osoby.

- Mamy nadzieję, że nowa funkcja umożliwi wam zaplanowanie waszego cyfrowego życia po życiu w sposób chroniący bezpieczeństwo i prawo do prywatności oraz ułatwi życie waszym bliskim po waszym odejściu - czytamy w komunikacie Google.

Google jest właścicielem serwisu społecznościowego Google+, serwisu YouTube umożliwiającego bezpłatne umieszczanie i oglądanie filmów, menedżera i przeglądarki plików graficznych umożliwiającego organizowanie kolekcji zdjęć cyfrowych Picasa, a także darmowego serwisu blogowego Blogger. Jak widać zatem, umożliwia gromadzenie ogromnej ilości różnorodnych, często .

będą mogli wybrać, co się stanie z ich danymi po wyznaczonym okresie braku aktywności online - trzech, sześciu, dziewięciu lub dwunastu miesięcy.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 08:31:56, 27-04-2013 Proch-i-pył

    Cytat:
    Alsko
    To, o czym pisze Czarna Kota, czyli dyspozycja dla bliskich - to raczej inna sprawa. Na pewno warta zastanowienia, chociaż myślę, że wiele osób o tym pomyślało i decyzję już podjęło.

    No pewnie, że inna, ale związana i jak nie dziwi mnie projekt Googli, tak dziwi mnie ludzkie zachowanie, które wymusza taki projekt.

    I nie chodzi tylko o dane "wrażliwe" (to, co wydaje się z pozoru nieistotne może łatwo doprowadzić do identyfikacji każdego użytkownika, jest kwestia tylko dostępu do danych), tylko również o twórczość np. pamiętnikarską, fotograficzną, do której dostęp ma cały świat, a nie ma najbliższa rodzina.
    To mnie po prostu zastanawia. W niektórych domach bywa, że sobie ludzie nawzajem grzebią w korespondencji, portfelach, kieszeniach czy telefonach. Ale większość ludzi bliskich sobie tak nie robi, nie czyta cudzej korespondencji i nie przeszukuje cudzej torebki czy pamiętnika i w naturalny sposób takie "pamiątki" przechodzą do dyspozycji domownika po śmierci. Tak samo przecież powinno być z internetowymi profilami, prawda? A nie jest.
    ... zobacz więcej
  • 09:10:11, 27-04-2013 Alsko

    Cytat:
    Proch-i-pył
    Tak samo przecież powinno być z internetowymi profilami, prawda? A nie jest.
    Wiem, co masz na myśli. Bez dostępu do nich pozostaje bliskim niepełny obraz.
    Ale nie mam pewności, czy powinno coś się z tym robić.
    Niektóre osoby traktują klikanie w Internecie jak... nie wiem jak to powiedzieć? myśli, odczucia, wrażenia, których się nie ujawnia.
    Taki najmojszy intymny mały świat.

    Przyszło mi to na myśl dawno temu, podczas rozmów z Kimś, Kogo Już TU Nie Ma.
    Ten Ktoś tak właśnie to widział.
    I w Internecie zostały ślady, o których bliscy nie wiedzą.
    Będą czytelne tylko dla niektórych dopóty, dopóki oni są TU. A później...
    ... zobacz więcej
  • 21:57:41, 27-04-2013 Proch-i-pył

    Hmmm. Wróbelku, wbrew pozorom, to zupełnie zrozumiałe, że każdy z nas ma najmoszy intymny mały świat. Mam go w swojej torebce, ktoś może mieć w pamiętniku, inny ktoś w skrytce w szafie, internauta na Facebooku. Nie to mnie dziwi. Dziwi mnie coś innego.
    Mogę powierzyć swoją torebkę mężowi, nie przeszuka jej z ciekawości, listu zaadresowanego do mnie także nikt nie otworzy, do mojej skrzynki e-mailowej również nikt nie zajrzy, chociaż zna hasło. Rozumiesz?
    Po mojej śmierci będzie miał do niej dostęp, jak do pamiętnika, będzie mógł z nim zrobić, to samo, co z torebką. Zamknąć, usunąć, przeczytać lub nie i po prostu wyrzucić. Zdecydować.
    Ten mój najmojszy świat jest przecież częścią i mnie i człowieka, z którym dzielę wszystko inne. Dlaczego jakieś konto ma tkwić gdzieś w internetowym kosmosie beze mnie i bez jego wiedzy? To jest nielogiczne

    To wydaje mi się dziwne, że ludzie te swoje światy forumowe odrywają od rzeczywistości. Jakby chcieli nawet po śmierci mieć...tajemne rzeczy, graty, tajemne(?) przed kimś, przed kim w realu tajemnic nie mają.
    Ale to rzeczywiście odbiega od tematu, dlaczego Google przygotowuje projekt formy "testamentu. W końcu nie każdy ma kogoś, komu może "zdradzić" hasło i pozwolić zdecydować,w razie czegoś. Tak jak nie każdy ma komu zostawić po sobie jakieś graty w realu.

    Dopisuję:
    Z opóźnieniem trochę, ale wiem, że rozumiesz Jakoś Ten Ktoś, o którym piszesz wydał mi się nagle bardzo samotny. Samiuteńki aż tak, że może owo tkwienie pośmiertne w tym kosmosie było dla Niego czymś rzeczywistym.
    To ja chyba nie rozumiem.
    ... zobacz więcej
  • 22:29:52, 27-04-2013 Scarlett

    Ludzie, którzy odeszli na zawsze z tego forum dalej mają tutaj swoje profile i można prześledzić ich całą działalność na tym forum na wieki, wieków amen i co z tego jeśli rodzina ma hasło i nick swojego bliskiego, kiedy nic nie może zrobić, aby ślad po bliskim został usunięty!
  • 22:57:30, 27-04-2013 Proch-i-pył

    Cytat:
    Leea
    Ludzie, którzy odeszli na zawsze z tego forum dalej mają tutaj swoje profile i można prześledzić ich całą działalność na tym forum na wieki, wieków amen i co z tego jeśli rodzina ma hasło i nick swojego bliskiego, kiedy nic nie może zrobić, aby ślad po bliskim został usunięty!
    Jeżeli żyją, to mogą usunąć wszelkie dane. Przecież w tym projekcie chodzi o ochronę danych, informacji, czy zbiorów zdjęć.
    Ilość profili i niewydolny serwer to problem właściciela portalu, sam sobie tego piwa nawarzył.
    Jeśli chodzi o "działalność", to tak, jak w życiu. Odpowiedzialny człowiek jest odpowiedzialny również za swoje słowa. W realu mówione, na forum - pisane.
    ... zobacz więcej
  • 09:08:20, 28-04-2013 Alsko

    Przed napisaniem tego postu zastanawiałam się, czy popełniam off-topik, czy nie. Doszłam do wniosku, że nie.
    Tematem jest decyzja o losie danych po śmierci użytkownika. A że mówimy nie tylko o danych...
    Przecież nie będziemy dla tych kilku wpisów zakładać oddzielnego wątku.

    Cytat:
    Proch-i-pył
    Dziwi mnie coś innego.
    Zdecydować.(...)
    Ten mój najmojszy świat jest przecież częścią i mnie i człowieka, z którym dzielę wszystko inne. Dlaczego jakieś konto ma tkwić gdzieś w internetowym kosmosie beze mnie i bez jego wiedzy? To jest nielogiczne
    Koto, rozumiem, o czym mówisz.
    Ale bywa też tak, że człowiek z necie pozostawia jedynie ślad w postaci tego, co napisał.
    Zostają zapisane jego myśli i jakiś tam kikut profilu, jak np. w KSC po wykasowaniu wszystkiego.
    Posty to oczywiście informacje o piszącym, ale fragmentaryczne.
    I więcej nic. Żadnych fotografii. Żadnych blogów.
    Bo tak się chce.



    Cytat:
    wiem, że rozumiesz Jakoś Ten Ktoś, o którym piszesz wydał mi się nagle bardzo samotny. Samiuteńki aż tak, że może owo tkwienie pośmiertne w tym kosmosie było dla Niego czymś rzeczywistym.
    Rozumiem.
    Odniosłaś takie wrażenie, bo napisałam skrótowo i pewnie niezbyt jasno.
    Nadal trudno mi o tym pisać.

    Ten Ktoś nie był samotny..
    Nie! Inaczej. Był, bo tak zadecydował.
    Może zawsze taki był. Może został kiedyś mocno zraniony i włożył pancerzyk. A może stało się to, kiedy najbliższą towarzyszką stała się Bezwzględna Choroba.
    Tego nie wiem do końca, bo Ktoś sam tego nie wiedział.
    Ograbił więc najbliższych z tego, co przekazywał wirtualnemu zaufanemu rozmówcy. I nie o zaistnienie w kosmicznym eterze chodziło, chociaż przekaz był w formie "klikanej". Zatarł ślady.
    Bo te rozmowy były mu potrzebne. Egoizm? I tak, i nie.

    Jestem ostatnią osobą, która by to potępiła.
    Uważam, że na ścieżce schodzenia ma się prawo do... nie wiem, jak to nazwać. Najmojszego, tylko dla mnie.
    Chociaż nie chciałabym być osobą tak odsuniętą od prawdy o bliskiej osobie... Czułabym się... ja wiem? odrzucona.
    Nie mam jednak pewności, czy moi najbliżsi byliby aż tak dociekliwi.
    ... zobacz więcej
  • 11:07:53, 28-04-2013 Mar-Basia

    Cytat:
    Ludzie, którzy odeszli na zawsze z tego forum dalej mają tutaj swoje profile i można prześledzić ich całą działalność na tym forum na wieki, wieków amen i co z tego jeśli rodzina ma hasło i nick swojego bliskiego, kiedy nic nie może zrobić, aby ślad po bliskim został usunięty!

    "Na tym Forum" - a jezeli np byla to zmyslona smierc i osobka nie odeszla?????. Zmienila pare nickow pod ktorymi wraca systematycznie.

    CO USUWAC..JAKIE SLADY PO BLISKIM MASKOWAC ??????

    Ha ha - znamy takie przypadki.
    ... zobacz więcej
  • 13:24:12, 28-04-2013 Proch-i-pył

    Wróbelku, dziękuję.
    Daleka jestem od potępiania, całe szczęście Zrozumieć ludzkie motywacje to wielka, życiowa sztuka.
    A sposób, w jaki piszesz o Tym Kimś wskazuje na to, że ani nie był samotny ani nie pisał w kosmiczną pustkę. Tak ja ja teraz, bo wiem, do kogo piszę. Dlatego Ci dziękuję.
  • 18:42:22, 28-04-2013 toy_

    Cytat:
    Alsko
    Skąd Ty wzięłaś te 14 dni?


    o tutaj proponowali
    Cytat:
    212.159.124.xxx
    Jak to co ma się stać !. Nie strugajcie głupa...należy je skasować po upływie 14 dni . Po co wam te dane? Żeby nimi handlować?

Strony : 1 2

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Aktywni 50+
  • eGospodarka.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Kobiety.net.pl
  • Oferty pracy