Lech Wałęsa jest zapalonym internautą

Prezydent Wałęsa uważa, że życie bez komputera jest obecnie niemal niemożliwe. Internet znajduje szerokie zastosowanie, wiek nie powinien być przeszkodą dla korzystania z nowych technologii. „Też mi się wydawało, że komputer to nie jest rozwiązanie dla mojego pokolenia, ale zmieniłem zdanie. Przed lotem do Japonii, który miał trwać 14 godzin, koledzy kupili mi mały komputer, żebym się nie nudził. Okazało się, że nie można tego popsuć!” tłumaczy Lech Wałęsa.

Świat komplikuje się coraz bardziej, ale trzeba umieć za tym nadążać. „Kiedyś były tylko dwa programy w telewizji, a teraz nie wiadomo, co wybrać”, żartobliwie narzeka były prezydent. Zaznacza jednak, że fascynacja Internetem nie przysłoniła mu innych zajęć. „Kiedy pracuję, to pracuję, kiedy jestem ojcem, to jestem ojcem, a kiedy kochankiem, to kochankiem”, zwierza się Lech Wałęsa.

Z drugiej strony, komputer może przysporzyć pewnych kłopotów, anonimowość towarzysząca użytkownikom Internetu sprawia, że nie zawsze zachowują się z klasą. Prezydent Wałęsa przyznał, że kilkakrotnie ktoś podszywał się pod niego. „I to tak udanie, że wzięli go za mnie i nie chcieli uwierzyć, że to ja jestem prawdziwym Wałęsą”, mówi prezydent.

Mimo drobnych zastrzeżeń, były prezydent chętnie korzysta z komputera i żałuje, że dość późno zaczął pracę z tym tak przydatnym urządzeniem. „Gdybym przekonał się do komputera w okresie prezydentury, dłużej bym wszystkim głowę zawracał”, konkluduje Lech Wałęsa.