03-11-2009
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Coraz więcej z nas robi zakupy przez Internet. Okazuje się jednak, że w przypadku zakupów robionych za granicą, możemy napotkać na spore problemy.
Jak wynika z przygotowanego przez Komisję Europejską raportu, zakupy dokonywane za granicą, w innym państwie członkowskim Unii, często nie mogą być zrealizowane. Aby zbadać tę sytuację, KE wymyśliła akcję tzw. anonimowych zakupów. Grupa kupujących próbowała zamówić u zagranicznego sprzedawcy 100 popularnych produktów, takich jak np. aparaty fotograficzne, płyty kompaktowe, książki czy odzież.
Niestety, 60% z 11 tysięcy zamówień nie mogło być zrealizowanych, bo sprzedawca nie wysyłał towarów za granicę lub nie można było zapłacić za towar zagraniczną kartą kredytową. A szkoda, bo - jak się okazuje - w ponad połowie państw członkowskich co najmniej połowa produktów oferowanych na stronach internetowych sprzedawców z innego kraju była o 10 proc. tańsza, nawet włączając w to koszty transportu. Dodatkowym plusem zagranicznych zakupów jest fakt, że połowy poszukiwanych produktów nie udało się kupującym znaleźć na stronach krajowych, były one oferowane wyłącznie przez firmy za granicą.
Liczba obywateli Unii, którzy robią zakupy on line, wzrosła w okresie dwóch ostatnich lat z 27 do 33%, ale liczba tych, którzy robią zakupy w zagranicznych sklepach internetowych, jest taka sama, jak dwa lata temu. Tylko 21 procent sprzedawców oferuje obecnie usługę sprzedaży na odległość za granicę.
Unijna komisarz ds. ochrony konsumentów Meglena Kuneva komentując wyniki akcji anonimowych zakupów stwierdziła, że europejscy konsumenci nie mają obecnie dostępu do większego wyboru i korzystniejszych cenowo ofert, należy więc uprościć przepisy zniechęcające podmioty sprzedające przez Internet do oferowania swoich towarów za granicą.