Strona głównaInternetACTA czyli pospolite ruszenie w polskim Internecie

ACTA czyli pospolite ruszenie w polskim Internecie

Prawdziwa eksplozja informacji o ACTA w polskim Internecie: cztery dni z ACTA w Polsce w liczbach to 11 tysięcy materiałów w sieci, po tysiąc ogólnodostępnych wpisów na Facebooku i Twitterze. Ponad tysiąc razy opublikowane hasło „Stop ACTA” kontra kilkadziesiąt informacji o… Catonymous. Instytut Monitorowania Mediów w ramach projektu Kompas Social Media przyjrzał się gorącemu okresowi w sieci.
ACTA czyli pospolite ruszenie w polskim Internecie Rosnąca fala zainteresowania, do 500 nowych wpisów na godzinę

O ACTA najgłośniej było w sieci wieczorami, z dwoma punktami szczytowymi – w niedzielny i poniedziałkowy wieczór, gdy w ciągu godziny pojawiało się po kilkaset nowych wpisów na ten temat. Pierwsze informacje o ACTA były już 16 stycznia, głównie w odniesieniu do wprowadzenia w USA regulacji SOPA i PIPA.

Co najczęściej krążyło po sieci?

W analizowanym czasie internauci prawie 500 razy skomentowali lub przesłali publikację Jacka Żakowskiego „ACTA ad acta. Co ma wspólnego internet z biblioteką”. Artykuł zamieszczony pierwotnie na portalu wyborcza.pl zdobył popularność w sieci, a prawie połowa komentarzy pochodziła z Facebooka. Komentowano też filmik pt. "Panie premierze, przejmujemy kontrolę. Odezwa do narodu”, który hakerzy zamieścili na stronie premiera.

Na dowód, że wszystko można obrócić w żart, na Facebooku (i nie tylko tam) można było zapoznać się z misją konkurencyjnego dla Anonymous mrocznego kociego ugrupowania... Catonymous.

Dobry Palikot i zły Tusk

Internet jest dobry na wszystko. Na przykład Twittera używano nie tylko do wysyłania w przestrzeń obelg i wyszukanych wyzwisk pod adresem… ACTA i premiera. Internauci tweetowali również bezpośrednio do Janusza Palikota, żeby stanął w obronie uciśnionych i zagrożonych cenzurą w internecie. Tu nie obeszło się bez emocji w stylu od „niech Pan nas ratuje”, „ogarnij Tuska i Boniego”, przez „walcz, żeby nie podpisać traktatu” aż po „w zamian za zablokowanie sprawy ACTA społeczność IT jest w stanie obiecać poparcie jakiego żadna partia nigdy nie dostała”.

Emocje w hasłach i zmęczenie tematem, czyli mieszane uczucia w sieci

Wśród setek emocjonalnych wypowiedzi, licznych głosów poparcia dla „STOP ACTA”, organizowania protestów w sieci i realu (miasta i miasteczka przygotowywały swoje manifestacje) i share’owania treści udało się wychwycić pojedyncze wpisy, z których wynikało, że nagonka na ACTA to m.in. wynik braku wiedzy na temat samej regulacji wśród internautów oraz powielania w sieci fałszywych opinii na temat kwestii prywatności i cenzury treści w internecie. Część osób szukała odpowiedzi na pytanie „czym tak naprawdę jest ACTA”, forumowicze pytali się wzajemnie o opinie na temat sprawy, inni manifestowali swoją niechęć i zmęczenie wszechobecną tematyką ACTA. W mediach społecznościowych można było znaleźć również rzeczowe deklaracje na temat ACTA, np. „Ochrona praw autorskich - TAK, inwigilacja i cenzura w sieci - ZDECYDOWANE NIE” (blip.pl).

Wybuch negatywnych emocji, jaki wśród internautów wywołały plany podpisania ACTA wydaje się być bardziej zrozumiały, jeśli weźmie się pod uwagę doniesienia, że np. dokument nie został udostępniony do konsultacji społecznych wszystkim potencjalnie zainteresowanym stronom, a procedura była ukrywana w tajemnicy.

Tu też mówiono o ACTA

Najwięcej informacji pojawiło się na Facebooku, forum.gazeta.pl i Twitterze. Aktywni byli również użytkownicy blipa. Wśród portali internetowych najwięcej publikacji dotyczących ACTA umieściła gazeta.pl. Temat był żywy również na wielu stronach specjalistycznych – o regulacji dyskutowano m.in. na forach miłośników koni, książek, samochodów, a także na portalach parentingowych oraz tych poświęconych zagadnieniom wiary katolickiej. Sprawa ACTA zaistniała nawet w rozmowie o… lekach generycznych.

Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła (Instytut Monitorowania Mediów) w artykule oraz oznaczenia w grafikach.

O badaniu

Raport obejmuje okres od 16 do 24 stycznia 2012 r. Badanie wykonano na podstawie 17 550 polskojęzycznych materiałów internetowych, w których pojawiła się fraza „ACTA”. Analizą szczegółową objęto 11 192 materiały z okresu 16-23 stycznia 2012 r. W badaniu wzięto pod uwagę portale internetowe i media społecznościowe, w tym ogólnodostępne wpisy na forach, blogach, mikroblogach i serwisach społecznościowych.

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 13:10:34, 29-01-2012 Ada 33

    Dziękuję za miłe słowa.....nie dla nich biorę udział w dyskusji,
    ale po to aby dać wyraz,że nie wszyscy są bezwolną
    masą przyjmującą bezkrytycznie produkt od specjalistów
    PR /public relations/ i wbrew poprawności politycznej.
    Nie planuję rezygnować z dyskusji merytorycznej,
    a tylko jak określiłam czczej.
    Proponuję rezygnację z formy pani,pan....
    w tych warunkach wydaje mi się ona sztuczna.

    Cieszy mnie postawa młodzieży - opornej na
    wpojenie im,że ten humbug jest w ramach demokracji i
    dla ich dobra....co wyśmienicie udało się wpoić
    dużej części społeczeństwa.
    A tylko naiwnością jest uważać,że podpisane
    umowy nie będą ratyfikowane.
    Tylko silny opór społeczeństwa może zmienić
    bieg wydarzeń zmierzających do dalszego
    ograniczenia wolności.
    ... zobacz więcej
  • 13:29:07, 29-01-2012 rebelio

    Pani Rebelio.. hmmm

    A tak nawiasem mówiąc, kiedy Polska zaczęła dogadywać się w sprawie ACTA (2007) prezydentem był L. Kaczyński (2005 - 2010), a premierem J. Kaczyński ..... potem premierował D. Tusk, który tego po prostu nie odkręcił, czyli jego ludzie tego nie zrobili. Wszystko ucierało się po cichutku, co by ludzie się nie zwiedzieli. Trąbiły o tym tylko niezalezne "szczeniackie" portale. Pamiętam. (Podobnie jak o ustawie o nasiennictwie i uprawnieniach dla NIK). Od początku!!!! Sądzę że ani jedni ani drudzy nie zajmowali się poważnie zagrożeniem. Kiedy wy ludzi zrozumiecie że programowo PIS i PO się tak bardzo od siebie nie różnili i nie różnią? Zwalanie całość na Tuska jest zdecydowanie pomyłką, był tylko kontynuatorem.
    Wiecie, że tylko 14% polskich europosłów głosowało przeciwko ACTA, a na TAK byl cały PIS i PO - http://wyborcza.pl/1,76842,11017884,...l_przeciw.html


    Jeśli będzie szum w temacie, nasz sejm nie ratyfikuje porozumienia, potem odrzucić go może parlament europejski i po ptokach
    ... zobacz więcej
  • 14:06:22, 29-01-2012 rebelio

    Może coś z tego zrozumiecie, bo ja nie ogarniam, ale źródełko jest i to całkiem rozsądne dla kumatych:
    http://www.laquadrature.net/wiki/ACT...ion_details_PL
  • 18:27:58, 29-01-2012 Kazik

    Depesza z grudnia 2007 r. informuje z kolei, że Meksyk, decydując się na podpisanie ACTA miał zamiar sprzeciwić się inicjatywom Brazylii,

    Wyciek z Włoch z 2007 roku mówi, że włoski MSZ był zaniepokojony pogłoskami o tym, że propozycja ACTA miała być przedstawiona Komisji Europejskiej.

    Kolejna depesza z Włoch, z 8 listopada 2008 roku, już po przedstawieniu propozycji umowy przed Unią mówi już o samych negocjacjach.
    http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadom...,11030365.html
    To cytaty wiele mówiące, ale zobacz daty. W listopadzie 2008 Włosi wspominają że przedstawiono to UE. Nie czekali chyba rok z tym stwierdzeniem? To jak mogła Polska wcześniej coś negocjować? Jak na forum UE [tajnie] to przedstawiono rok po Pis? A PO objęła władzę w listopadzie 2007, więc czy nie pomieszało się Tobie z premierem i prezydentem Kaczyńskim? Poczytaj całość--tam jest cała historia ACTA i nawet że to miało być tajne dla organizacji pozarządowych, czyli dla ludu.

    Masz może linka, że za rządów Pis coś chociaż wiedzieli o ACTA? Że coś uzgadniano?
    ... zobacz więcej
  • 19:34:14, 29-01-2012 rebelio

    Cytat:
    Kazik
    Depesza z grudnia 2007 r. informuje z kolei, że Meksyk, decydując się na podpisanie ACTA miał zamiar sprzeciwić się inicjatywom Brazylii,

    Wyciek z Włoch z 2007 roku mówi, że włoski MSZ był zaniepokojony pogłoskami o tym, że propozycja ACTA miała być przedstawiona Komisji Europejskiej.

    Kolejna depesza z Włoch, z 8 listopada 2008 roku, już po przedstawieniu propozycji umowy przed Unią mówi już o samych negocjacjach.
    http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadom...,11030365.html
    To cytaty wiele mówiące, ale zobacz daty. W listopadzie 2008 Włosi wspominają że przedstawiono to UE. Nie czekali chyba rok z tym stwierdzeniem? To jak mogła Polska wcześniej coś negocjować? Jak na forum UE [tajnie] to przedstawiono rok po Pis? A PO objęła władzę w listopadzie 2007, więc czy nie pomieszało się Tobie z premierem i prezydentem Kaczyńskim? Poczytaj całość--tam jest cała historia ACTA i nawet że to miało być tajne dla organizacji pozarządowych, czyli dla ludu.

    Masz może linka, że za rządów Pis coś chociaż wiedzieli o ACTA? Że coś uzgadniano?

    http://wiadomosci.wp.pl/title,Dzieki...l?ticaid=1dd3c

    Panie Ministrze Boni,

    Nieładnie jest dla przedstawiciela narodu tak go bezczelnie okłamywać. Przede wszystkim przystąpienie do Traktatu ACTA jest dobrowolne. To, że UE jako organizacja podpisała akces przystąpienia, nie znaczy, że państwo członkowskie też musi to zrobić. UE nie jest federacją, ale dobrowolnym zrzeszeniem państw i z racji tego każde z nich prowadzi samodzielną politykę, tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną.

    Niecałkowitą prawdą jest też to, że strona polska uczestniczy w tym projekcie od 2008 roku. Od tego roku rząd RP uczestniczy w pracach nad traktatem formalnie, a nieformalnie od samego początku, czyli od kwietnia 2007 roku. Proszę też odpowiedzieć narodowi jak to jest, że skoro ten traktat nie wprowadza istotnych zmian w funkcjonowaniu prawodawstwa polskiego, to dlaczego starano się te prace utrzymać w ścisłej tajemnicy przed opinią publiczną i wieloma organizacjami politycznymi? Gdyby nie Wikileaks, świat nigdy by się nie dowiedział, że takie prace są prowadzone.. (o ile pamietam w 2007 rządziło..... w każdym razie strona polska to strona polska, prezydent czuwał o ile pamiętam bardzo skrupulatnie.... a że było po cichu to kto i jak miał oficjalnie wiedzieć, gdyby nie Assange.. wiedzielibyśmy dużo mniej - dopisek mój - rebelio) Jeżeli Traktat ACTA jest taki niewinny, to dlaczego został odrzucony wniosek o udostępnienie informacji w sprawie rozmów nad ACTA złożony dn. 24 listopada 2009 roku przez Stowarzyszenie Internet Society Poland, na podstawie Ustawy o dostępie do informacji publicznej z dn. 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198 ze zm.)? Czyżby rząd miał prawo łamać przepisy według własnego widzimisię i własnej interpretacji? Dla zainteresowanych tą sprawą odsyłam do: "Odpowiedź ministra KiDN z upoważnienia prezesa Rady Ministrów na interpelację nr 15121".

    Dlaczego nie informuje Pan, że protesty w sprawie tego traktatu nie są wymysłem jedynie "zbuntowanych internautów" i to teraz, ale zaczęły się dużo wcześniej i to z inicjatywy poważnych organizacji międzynarodowych, w tym WTO? Dlaczego nie powie Pan o głośnym proteście prawie stu profesorów prawa, reprezentujących sześć kontynentów, złożonym na ręce prezydenta Obamy w czerwcu 2010 roku, po konferencji prawników Washington College of Law, żądających wstrzymania prac nad projektem?

    Zadałem sobie trochę trudu i przejrzałem wszystkie dostępne materiały na temat ACTA, i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że ten traktat ma niewiele wspólnego z ochroną "własności intelektualnej". Zauważył Pan ten eufemizm - "własność intelektualna" zamiast "prawo autorskie"? O ile to drugie dokładnie określa sedno sprawy, o tyle to pierwsze ma szerszy zasięg niż ocean. Po co ACTA, skoro już w każdym prawie państwie od dawna istnieją przepisy egzekwujące ochronę praw autorskich?

    Traktat ACTA to wstęp do realizacji świata orwellowskiego, ponieważ ACTA zakładają utworzenie ponadnarodowej i ponadrządowej organizacji, coś na wzór ONZ, mającej nieograniczone możliwości inwigilacji i ścigania każdego i w każdym punkcie kuli ziemskiej, bez nakazu sądowego i podania przyczyn. Takie możliwości daje zapis w Sekcji 5. Traktatu, dotyczący "Dochodzenia i egzekwowania praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym" mówiący, że: "Władze mogą nakazać dostawcy internetu niezwłoczne ujawnienie informacji na temat abonenta, co do którego istnieje podejrzenie, że naruszył prawa autorskie i pokrewne". Panie ministrze, "istnieje podejrzenie" to słowo klucz, otwierające drzwi do nieograniczonych możliwości ścigania każdego i za cokolwiek, np. za ujawnienie potajemnej zmowy polityków.

    Ten traktat to kpina z systemów prawnych i sądowniczych. Mówi się, że ACTA mają bronić autorów przed okradaniem ich z należnych im pieniędzy za ich dzieła, to czy w takim układzie malarz dostanie pieniądze od każdego oglądającego jego dzieło? Czy trzeba będzie zakryć wszystkie budowle współczesnej architektury, pomniki i inne wytwory ludzkiego intelektu? Przecież ci twórcy lub ich spadkobiercy jeszcze żyją i też im się coś należy. Panie ministrze, trochę pokory dla narodu!
    (mb)
    ... zobacz więcej
  • 19:43:06, 29-01-2012 rebelio

    Chyba zajmie im (twórcom ACTA) to trochę więcej czasu niż myśleli o ile w ogóle
  • 19:28:16, 30-01-2012 ~gość: 80.83.125.xxx

    do 91.218.156.xxx
    "Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia".
    Jean Cocteau
  • 20:06:55, 30-01-2012 ~gość: 91.218.156.xxx

    Cytat:
    80.83.125.xxx
    do 91.218.156.xxx
    "Dramatem naszej epoki jest to, że głupota zabrała się do myślenia".
    Jean Cocteau
    Do 80.83.125.xxx
    "Mądrzy ludzie mogą udawać głupich, odwrotnie jest znacznie trudniej"
    K.Tucholsky
  • 23:14:19, 30-01-2012 Ada 33

    Ojejku....co tu tajfun przeleciał,
    a ja myślałam, że ACTA ciut później
    po ratyfikacji i uregulowaniach ustawowych
    wejdzie.
    A tu waszych wartości intelektualnych
    nic, a to nic nie chroniło
  • 10:28:25, 31-01-2012 rebelio

    No i posprzątane - szuru buru kotki - można by rzec, a ja mam tu rrewwelllacyjną audycję, poniekąd kwintesencja tego co się dzieje. Biedny ten Boni, cienko śpiewa ... A tam biedny, to jego praca - niech się uwija. A patrzeć na ręce im trzeba, i nie tylko im. Widzę, że każda władza tak ma: kiedy walczy na barykadach o prawdę, nasze szczęście i o władzę oczywiście, to przezroczysta jak kropla porannego deszczu, super hiper i kryształ .... a kiedy się dorwie do stołka, to im z oczu znika koloryt ulicy, w końcu tylko miękkie chodniki mają pod lakierkami, to nie dziwota. Trzeba ich szybko na chodnik z powrotem, najlepiej nosem, co by sobie dokładnie przypomnieli hehe Luuuu z roboty i koniec, jeszcze odpowiedzialność prawna powinna być za durnoty, a zamiast odpowiedzialności dostają dożywotni kawałek chleba. Tfu.

    No to kto nie widział, niech popatrzy, bo jest na co, Lis "miętki" jak aksamit, Boni chce być uczciwy, ale de facto nie może, bo jak, w takiej kompanii nie da rady, a "pioniery" do walki z ACTA uczone, aż im piana z szarych leci, nie przegadasz, Glaca rulez :

    http://www.tvp.pl/publicystyka/polit...012012/6163288
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • EWST.pl
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Oferty pracy